ŻP - Brazylia 4.12.05

ok to umówmy się o 12.50-13 na metrze pl. wilsona na peronie, tak jak michał napisał.
rafał a co ci się stało z nogą naciągnięcie jakieś?

Rafał tylko nie przeszarżuj cobyć nie pogłębił urazu - jak będzie cos nie teges to nie ma sensu ryzykowac, potrzebny będziesz na wiosnę przede wszystkim a to choc sparing atrakcyjny to jednak tylko sparing.

Jak dasz radę pochodzic to może wpadnij chociaż obejrzeć meczyk bo to ciekawe moze być widowisko

Co do nogi, to jest to przeciążenie. Jestem niestety podatny na takie rzeczy. Pójdę chyba do lekarza i zapytam czy coś z tym można zrobić. Zaczęło się odkąd zaczęliśmy grać na hali. Może przyjdę w niedzielę pokibicować, jak nie będzie zbyt zimno Wink

ahoj, wczoraj gralem na hali i kostke troche rozwalilem niestety, zobaczymy jak bedzie do jutra. Jesli bedzie zle to moge sie nie pojawic na zadnym meczu albo tylko na dworzu, jeszcze dam znac oczywiscie, buh. Melee.

meczyk bardzo udany (wygraliśmy 12-4 info dla tych których nie było), przeciwnicy może nie grali super ale było sympatycznie. Dzięki Kuba za zoorganizowanie całego przedsięwzięcia.
Poniżej dwie fotki z meczu, w piątek wrzucę resztę (w sumie z 15-20 jest)

)

też przyłączam sie do podziękowań Kubie za swietne zorganizowanie tego wszystkiego, żółwiom za ofiarną walkę, Basi i Magdzie za poratowanie mnie dwoma kawałkami cieplej pysznej pizzy zaraz po meczu Smile

, oli za uwiecznienie tego wydarzenia na zdjeciach.

Nie graliśmy może jakos megaporywajaco choć dość pewnie i skutecznie. Mateusz suweren w srodku, słusznie Nietzu rzekł, że "woził ich jak bobasy", Łabądź bardzo dobre wprowadzenie sie do zespolu - hattrick na powitanie, duży spokój w grze, dla mnie grał jak rasowy napastnik w czym technika nienaganna na pewno pomaga. Choć trzeba go namówić do mniejszej dawki lenistwa na boisku. Marcin wielki spokój w obronie, wydaje mi sie ze im wieksze boisko tym przydatniejszy będzie. W ogóle wielkie AVE dla wszystkich

Przyłączam się do podziękowań dla Kuby. Oby więcej takich imprez. Może realny będzie rewanż - kiedy ewentualnie przyjadą rozebrać to metalowe truchło? No bo chyba jak ją składali własnymi siłami to i rozkładania nie powierzą polskim "fachowcom". Very Happy

A jeszcze przypominam o Pruszkowie w sobotę. Pewnie się zbierzemy jak zwykle o 8.30 pod Kongresową. Szczególnie mile widziani są ci, którzy byli "niedysponowani" w niedzielę. Wink

ano fajnie bylo, niecodziennie sie strzela dwie brameczki brazylii Smile

Gratuluję sukcesu. To pierwszy mecz Żółwi, więc może także zwiastun nowych czasów w lidze? Oby.

Gratuluje Panowie sukcesu. K....wa tylko moge zalowac ze mnie nie bylo. Ale jak rano wstalem koklo 10 to wiedzialem, ze pojde na 100%, ale z minuty na minute alkohol ze mnie schodzil i zaczynelm czuc temperature i bol gardla, a teraz leje mi sie z nosa. Wiec nie bylo sensu zebym sie pojawial, bo pewnie nie pomoglbym a i sobie zaszkodzilbym. Ale naleza sie wielke brawa dla ólwikow co sie pojawili i pokazali ze moze cos z nas w nowym sezonie bedzie. Embarassed

No luzik Łukasz; ze mnie i Piotrka też długo schodziły ślady sobotniej balangi : tak cała pierwszą połowę mniej wiecej. Trochę się przeraziłem jak Nietzu tuż przed meczem to bliski zapaści jakiejs był, ale na szczęście szybko przeszło. Dobry też dialog z autobusu: Olka "jeju Piotrek jak od Ciebie czuć wódkę" Nietzu "Ojoj"i motyw z noskiem - bombowe hahahaha

he he he dobrze ze piwka nie poczula, bo nie wiadomo co musialby glaskac...ah Ci Nietzowie Wink