| Autor |
Wiadomość |
| cube |
Wysłany: Pon 12:41, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
tak , gorzej byc nie moze...
i asekuracja w obronie- czasami sprytnie nas obroncow wyciagali przeciwnicy zmieniajac sie pozycjami w swoich formacjach i obrona przez to byla dziurawa mocno.
plus zawodnicy z przodu powinni podchodzic do presingu.
no i granie blizej siebie to tez niezly pomysl- mysle ze na skrzydla mozna przeciwnikow wpuszczac i blokowac dosrodkowania, a jak puszcza dosrodkowanie to Kusza raczej dosyc pewnie sobie radzi z gornymi pilkami
no i jak dla mnie jeden klasyczny napadzior musi absorbowac caly czas obrone przeciwnika- nie gramy na spalone wiec klasyczna dycha musi sie krecic w okolicy srodka boiska i nie schodzic za gleboko do obrony zeby miec sile na szybki rajd w kontrataku. |
|
 |
| nietzu |
Wysłany: Nie 9:35, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| mela napisał: | a wynik?  |
07 zgłoś się
Faktycznie mecz nie do wygrania ale po 1. połowie się łudziłem że może się to co najwyżej z 0-2,0-3 skończy
W sumie podpisuję się pod postulatami Atamana - to są najważniejsze sprawy które mozemy rozwiązać (rzeczywiście trudno wymagać żebyśmy byli asami techniki i szybkości). Tak więc 1) wychodzenie na pozycje czyli nasza odwieczna bolączka p.n. "ruch bez piłki"- wyraźnie widać było że tego brakuje 2) rozgrywanie piłki od bramki (szybko trzeba pokazywać się Kuszy i stać na skraju pola karnego 3) grać rzeczywiście bliżej siebie w środku pola 4) Szybciej biegać do kontr
Bo w tym meczu nasze próby rozgrywania ataku wyglądały rzeczywiście rozpaczliwie |
|
 |
| mela |
Wysłany: Nie 8:43, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
a wynik?  |
|
 |
| ataman |
Wysłany: Sob 20:55, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Łeb mnie jeszcze po tym meczu boli
W sumie przyznam, że dawno nie pamietam abyśmy aż tak bezapelacyjne bęscki osiagnęli a generalnie to chyba i tak najniższy wymiar kary. Oczywiscie mecz był nie do wygrania ale wydaje mi się, że wnioski i tak musimy wyciągnąć. Bo nie jest przecież tak, że grać w piłkę nagle zapomnielismy. Wiadomo, że wirtuozerii nie będzie, ale parę rzeczy rzuca sie w oczy (dotyczy wszystkich w zasadzie):
- niemoc w rozegraniu piłki jest zasługą nas wszystkich bo nie pokazujemy się temu kto ma piłkę, wykopy Kuszy stają sie rozwiązaniem dość rozpaczliwym w tym kontekscie - może jednak powinniśmy nawet pod presingiem lekkim starać sie zagrać od bramki, w moim odczuciu jeżeli będzie pokazywanie się wtedy temu kto ma piłkę na pozycję to jest szansa wręcz na wciągnięcie podchodzących rywali i zyskanie przewagi (nie dotyczy to oczywiscie takich sytuacji i meczy jak dziś gdy rywal faktycznie mocny, zdeterminowany i "siedzący na nas")
- strasznie wolno wychodzimy z atakiem, dziś kilka razy sytuacja wyglądała tak, ze ktoś nawet ciągnął trochę z tą piłką ale towarzyszyli mu co najwyżej rywale; wydaje mi się w zwiazku z tym, ze chyba trzeba by grać bliżej siebie nawet odpuscić trochę ustawianie się szeroko na skrzydłach bo już 2 mecz pokazał nam, że zysk z tego praktycznie żaden, może jak zawęzimy pole gry to i łatwiej coś z pierwszej piłki zagramy a dodatkowo powstrzymamy takie wchodzenie jak w masło jak dziś srodkiem naszym;
No ogólnie kurwa musi być lepiej juz tylko po takim meczu  |
|
 |
| Blank |
Wysłany: Sob 10:53, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| ja tez |
|
 |
| Mariusz |
Wysłany: Sob 9:49, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| kusza napisał: | | I jeszcze godzina - 14:50 proponuję. |
ok, ja będę. |
|
 |
| kusza |
Wysłany: Pią 20:18, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| I jeszcze godzina - 14:50 proponuję. |
|
 |
| kusza |
Wysłany: Pią 20:15, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| Cześć. Faktycznie jako gość się wcześniej pojawiłem, nie wiem dlaczego. Ale do rzeczy będę tam gdzie tydzień temu i zapraszam chętnych na podwózkę samochodem. Grzesiek też będzie i prawdopodobnie też zabierze się ze mną. |
|
 |
| ataman |
Wysłany: Pią 20:04, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| nietzu napisał: | | Michał i Kuba jedziecie w końcu samochodem? . |
Jesli tylko nie będzie padać to ja pojadę rowerem i 14.45 będę pod tesco. Jak będzie nie za ciekawie to ustawię się z Przemkiem. Dam znać jutro jeszcze koło południa. Kuba niestety wyapda z roweru bo ma zajęcia do 14 jutro. |
|
 |
| Rafi |
Wysłany: Pią 18:14, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| OK, to 14.45 pod Tesco |
|
 |
| nietzu |
Wysłany: Pią 17:53, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| Rafi napisał: | | Ja jednak wybiorę się rowerem. Jakby ktoś był chętny, dajcie znać. |
ja w sumie bym pojechał - muszę tylko zweryfikować stan techniczny. jak się umówimy obok Tesco w pobliżu przystanku ok 14.45 to chyba wystarczy żeby dojechać i potem odpocząć i zrobić rozgrzewkę? A Michał i Kuba jedziecie w końcu samochodem? Jakby co to z Przemkiem można się zabrać, Marcina nie będzie niestety (robota), co do Lipy nie wiem (pewnie da później znać). |
|
 |
| Blank |
Wysłany: Pią 17:30, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| Kusza i Mariusz jesli mozna ja z checia zabiore sie samochodem, moze byc to samo miesce gdzie ostatnio ruszalismy na meczyk. Sadze ze 15 bedzie rozsadna godzina. Pzdr |
|
 |
| Mariusz |
Wysłany: Pią 17:21, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| Adama nie będzie, pracuje. Jeżeli to możliwe Kusza zabrałbym się z tobą, możemy się umówić o 15 przed wejściem na parking (jeszcze się odezwę telefonicznie jutro). |
|
 |
| Rafi |
Wysłany: Pią 17:15, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| Ja jednak wybiorę się rowerem. Jakby ktoś był chętny, dajcie znać. |
|
 |
| nietzu |
Wysłany: Pią 16:28, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
| Mariusz napisał: | | Adam jednak będzie, umówiłem się z nim że pokarze mu drogę na boisko, potem dowiem się czy jedzie z domu to może Marcin by się zabrał. |
ok, a pytanie do potencjalnych rowerzystów - jedziemy na jednośladach czy nie? Ma być zdaje się troche chłodniej niż dziś, ale chyba można spróbować, no ale się zobaczy. |
|
 |